Dzięki ludzkiej pomysłowości i wrodzonej ciekawości powstają rzeczy ciekawe, użyteczne i zadziwiające. Od zarania w historii ludzkiej cywilizacji obecna była innowacyjność. Innowacyjność jednostek w zamkniętych grupach i innowacyjność powstająca na skutek kontaktów handlowych pomiędzy oddalonymi od siebie grupami. Emisariuszami wynalazków byli ówcześni kupcy, którzy wędrowali od osady do osady, by wymieniać towary. Tak przez tysiąclecia odbywała się migracja wiedzy między członkami społeczności ludzkiej. Przybierała na mocy wraz ze zwiększaniem się populacji i dotychczas osiągniętym poziomem zaawansowania technologicznego. Wynajdując koło sprawiliśmy, że następnie powstały pojazdy. Pojazdy potrzebowały silników; kiedy stworzono silnik wymyślono skrzynie biegów, wtedy pojawiła się potrzeba posiadania sprzęgła. I tak w wielu przypadkach potrzeba dyktuje kolejne wynalazki. Przed wynalezieniem silników spalinowych para i napędzane nią silniki, miała swój czas. Powstała przekładnia ślimakowa przynosząca rotację w ruch prostoliniowy. Świat oszalał na punkcie wynalazków. Od rewolucji przemysłowej osiemnastego wieku rozwiązał się worek inwencji. Kilka wojen dodatkowo napędziło koniunkturę na wynalazki. Co prawda ukierunkowane na wzmocnienie siły militarnej walczących narodów. Jednak wiele z nich było z powodzeniem zaadaptowanych w czasach pokoju. Nie istotne, margaryna, czy prowadnica liniowa, wszystkie wynalazki wojny przydały się ludziom w codziennym życiu.
