Znasz tę sytuację: chcesz kupić nowy dom, bądź znaleźć większe mieszkanie, ale nie jesteś zbyt zainteresowany ślęczeniem w internecie ani jeżdżeniem po okolicy, w której chcesz zamieszkać w poszukiwaniu kogoś, kto zechce sprzedać swój przybytek. W ostateczności, masz przecież pracę, jesteś zajęty, a są ludzie, którzy zajmują się tym zawodowo, więc na pewno lepiej wiedzą, jak szukać szybko i skutecznie. Pada więc wybór, który może cię w przyszłości sporo kosztować: pośrednicy. Ci od handlu nieruchomościami narzucają niewyobrażalną wręcz marżę, zarówno w przypadku podjęcia się znalezienia ci nowego mieszkania, jak i sprzedania twojego starego. W konsekwencji, kupujesz nowy dom o wiele drożej, niż wycenił go poprzedni właściciel, a za swoje dawne lokum nie dostajesz tyle, ile chciałeś zgarnąć, gdyż cenę trzeba było obniżyć, aby po dodaniu marży biura handlu nieruchomościami, znalazł się jeszcze kupiec, który zechce tyle zapłacić. Pojawia się więc pytanie, czy tacy pośrednicy są naprawdę potrzebni, aby kupić/sprzedać mieszkanie lub dom? Na pewno sytuacja zależy też od stanu rynku na dany moment, niemniej jednak osoba, która własnoręcznie znalazła swój nowy dom, ma niewątpliwie szczęście. Część ludzi po prostu nie wystawia już tabliczek typu: „na sprzedaż”, tylko od razu zgłasza się do pośrednika. Możesz więc mieszkać koło atrakcyjnego apartamentu, który chętnie byś kupił, nie wiedząc nawet, że jest na sprzedaż! To sytuacja absurdalna, ale niewiele ma tu szansę zmienić się w przyszłości, nawet odwrotnie – pośrednicy są znakiem firmowym naszych czasów i wygląda na to, że handel nieruchomościami przejęli już niemal w stu procentach.