Każdy z nas zastanawia się jaki sport jest dla niego idealny. Jednak nie każdy lubi biegać, jeździć na rowerze, bo może się to okazać zbyt męczące. Nie wszyscy tez lubią gry zespołowe, nie trzeba się przecież w nich odnajdywać, a czasem w pewnym wieku nie wygląda to już tak atrakcyjnie, lub zaniedbane zdrowie nam już na nie nie pozwala. Ale przecież ruch to zdrowie… Co zrobić w takich momentach?
Z pomocą przyszła nam moda. Już nie tylko w sklepach sportowych, ale i w marketach czy zwykłych targowiskach zaczęły się pojawiać kilki do nordic walkingu. Jest to nie tylko idealne rozwiązanie dla młodych pragnących w spokoju pokonywać trasy długich wycieczek, ale również dla starszych osób, albo tych, które przeszły choroby serca, więc duży wysiłek nie jest dla nich wskazany. Z tego też powodu w wielu miastach, a nawet wsiach możemy zobaczyć właśnie starsze panie czasem dość nieporadnie opierające lub zwyczajnie machające kijkami.
Wbrew pozorom nordic walking wcale nie jest taki łatwy. Choć wydaje nam się, że każdy umie spacerować i się wspierać, to trzeba pamiętać o kilku zasadach. Po pierwsze ruch naprzemienny, to znaczy, że jeśli robimy krok lewą nogą, to odpychamy się kijkiem w prawej ręce. Trzeba tez pamiętać, że należy się odpychać kijkiem, a nie zwyczajnie na nim opierać, w końcu to nie jest laska. Ważny jest również stabilny chwyt, w wielu sklepach można już kupić specjalne rękawiczki stabilizujące kijek w ręce.
Przestrzegając tych porad możemy być pewni, że nasz spacer na pewno da nam solidny wycisk, który odczujemy dopiero na drugi dzień. Mięsnie, napięte po pracy kijkami w czasie marszu mogą nas boleć, ale to tylko znak, że wszystko jest w porządku.
