Dzisiejsza medycyna i farmacja w połączeniu starają się pozwolić człowiekowi żyć tak, jakby był młody i sprawny. Gdy choroba niestety jest na tyle poważna, że pomimo badań nad lekami, wiedzy z zakresu chemii i starań dokładanych z całych sił problem wraca systematycznie lub jest zwyczajnie uznany za nieuleczalny, trzeba pomóc pacjentowi w tym, aby reszta jego życia nie była przysłowiowym piekłem na ziemi, salą tortur czy pasmem udręk. Tak wygląda to w przypadku na przykład chorób nowotworowych z takim stopniem zaawansowania, że do ocalenia potrzebne jest coś, co jest nazywane cudem i jest nieuznane za niemożliwe przez naukowców i specjalistów uznawanych za niepodważalne autorytety w swoich dziedzinach.
Skupmy się jednak na przypadkach, gdzie można zdziałać więcej i odnieść jakiś wymierny sukces. Poszukajmy sposobów wyjścia z sytuacji często spotykanej, jaką może być między innymi: ból kości i stawów. Wiedzą, o czym mowa przecież nie tylko osoby starsze w wieku podeszłym, ludzie w wieku średnim (czterdzieści, pięćdziesiąt lat), ale również nastolatki i osoby, które dopiero chwilę temu przekroczyły magiczną barierę osiemnastu lat i muszą być powszechnie uznawane za pełnoprawne osoby dorosłe. Przedstawione objawy mogą występować, nawet gdy dopadła nas grypa lub przeziębienie. Zaatakują one nas także po ciężkim wysiłku fizycznym, jakim może być na przykład: ciężki i długi trening sportowy, praca fizyczna (zwłaszcza u osób słabych i niegotowych kondycyjnie) i inne formy aktywności, które są w stanie tak wykończyć nasze ciało.
Inną przyczyną może być reumatyzm. Jak więc szukać ulgi w takich boleściach? Dostosować otoczenie (łóżko, krzesła, fotele), by nasze obolałe ciało znajdowało tam ulgę, ciepło które pozytywnie na nie wpływa i rozluźnienie. Dbać należy o wszystko to, co nam pozostało ze sprawności, o właściwą wagę, poziom substancji, jakich potrzebuje nasz organizm, a to wszystko razem dopiero składa się na pojęcie zdrowia i tylko gdy uwzględnimy wszystko, mamy szansę poczuć się lepiej.
